MONIKA MELLEROWSKA
„Ludowy gotyk” w
grudziądzkim Muzeum

Wystawa „Ludowy Gotyk”. Fot. materiały prasowe.

MONIKA MELLEROWSKA
Wystawa „Ludowy gotyk. Średniowieczne fascynacje Danuty Styperek i Piotra Wolińskiego”. Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi w Grudziądzu.

Ludowość i gotyk zdają się stać w opozycji do siebie – ta prosta sztuka ludowa, wywodząca się z chłopskiej tradycji i zdobna rzeźba gotycka, której przeznaczeniem były zwykle duże kościoły i katedry. Czy taki duet jest możliwy? Muzeum im. ks. dr Władysława Łęgi w Grudziądzu udowodniło, że tak. Jedenastego października w przestrzeni średniowiecznych Spichlerzy odbył się wernisaż wystawy zatytułowanej „Ludowy gotyk. Średniowieczne fascynacje Danuty Styperek i Piotra Wolińskiego”, której kuratorem jest Łukasz Ciemiński, historyk sztuki i etnograf grudziądzkiego Muzeum. Na wystawie prezentowane są prace ludowych twórców amatorów – malującej na szkle, pochodzącej z pobliskiej Rudy Danuty Styperek oraz mieszkającego w niedalekiej Kcyni rzeźbiarza Piotra Wolińskiego. Jest więc też ta wystawa przybliżeniem pracy okolicznych artystów ludowych, z których twórczością większość z nas nie spotyka się na co dzień. Taka wystawa trafia się pierwszy raz.

Odwiedzających wystawę wita piętnastowieczna rzeźba Piety, należąca do zbiorów Muzeum w Grudziądzu. Lecz poza dumnie noszącą na sobie oznaki upływu czasu Matką Boską, dodającą powabu swojej pucułowatej twarzy elegancką chusteczką, tak bardzo odmienną od prezentowanych w dalszej części wystawy prac, a stanowiącą jednocześnie summę tematu wystawy, poprzez połączenie gotyckiego stylu i ludowej wrażliwości, na wystawie zobaczymy jeszcze dwie inne Piety, obydwie autorstwa obchodzącego w tym roku pięćdziesięciolecie pracy twórczej Piotra Wolińskiego.
Ponadto zaprezentowano jeszcze szesnaście innych rzeźb tego twórcy. Wśród nich możemy zobaczyć majestatycznego Serafina o nieodgadnionym licu półkobiety–półmężczyzny, niezwykle barwną Madonnę Płaszcza Opiekuńczego czy wizytówkę wystawy – Tron Łaski. To tylko kilka przykładów rzeźb o wymownej i bogatej kolorystyce. Na wystawie znalazły się też te skromne, monochromatyczne, i swoją szczególną formą przyciągające uwagę odwiedzających­ Chrystus Mąż Boleści, wspomniana już Pieta czy główny punkt wystawy – Krucyfiks z symbolami Ewangelistów.

Nie lada wydarzeniem jest czternaście obrazów Danuty Styperek, tworzących autorską parafrazę Poliptyku Grudziądzkiego, a więc późnogotyckiej nastawy ołtarza w kaplicy Zamku Krzyżackiego, odległego niegdyś od miejsca wystawy zaledwie o kilkaset metrów. Prezentowane obrazy na szkle są szczególne poprzez wyrazistą kreskę i dynamikę przedstawianych scen. Warto również zaznaczyć, iż prawdopodobnie jest to jedyne takie wykonanie Poliptyku Grudziądzkiego, który w oryginale można oglądać tylko w Muzeum Narodowym w Warszawie.

To swoiste mentalne połączenie – niedalekich ruin kaplicy Zamku Krzyżackiego i sal wystawy – stanowi kolejny dowód na to, że w sztuce nie ma rzeczy niemożliwych i nawet to, co przeszłe i zdawałoby się utracone, zwiedzający mają na wyciągnięcie ręki. 

Niczym w wierszu Tadeusza Różewicza, który mogliśmy przeczytać w zapowiedzi wystawy – „błysnął rubin szmaragd złoto”* – to, co najbardziej uderza widzów, to mnogość i soczystość barw – zarówno tych w rzeźbach Piotra Wolińskiego, jak i na obrazach Danuty Styperek. Te wyraziste kolory czerwieni, złota czy błękitu symbolizują odpowiednio mękę Chrystusa, mądrość Bożą (i ludową, śmiało możemy dodać) i spokój. Różowy zaś, będący lejtmotywem prac Danuty Styperek, powtarzający się na szatach Chrystusowych, symbolizuje Jego miłość. Ten splot barwnych symboli doskonale współgra z murami przestrzeni wystawy – rozmyta czerwień średniowiecznych cegieł, głęboki granat elementów wystawy – kubików i fragmentów ścian – nasuwają skojarzenie, że chodzi o symbol przepływającej u podnóży Spichlerzy rzeki Wisły. Wszystko to zdaje się łączyć w jej wodach, które niosą historię i upływ czasu, a te z kolei splecione nurtem płynącej rzeki, doskonale oddają ducha wystawy, symbolizując połączenie.

Warto dodać, że wernisaż wystawy „Ludowy gotyk. Średniowieczne fascynacje Danuty Styperek i Piotra Wolińskiego” uświetnił występ grudziądzkiego chóru Tibi Mariae pod dyrekcją Małgorzaty Gołuńskiej–Michna, który tamtego wieczoru wykonał utwory z muzyki dawnej. Jednak wystawa nie utraciła nic z tamtego klimatu, ponieważ zwiedzającym towarzyszą, już nie na żywo, bardzo nastrojowe dźwięki chórów, sprzyjające kontemplacji i odbiorowi zgromadzonych prac. Wystawę „Ludowy gotyk” można zwiedzać do końca bieżącego roku.

MONIKA MELLEROWSKA

MONIKA MELLEROWSKA. Redaktor portalu literackiego Szuflada oraz nieistniejącego już magazynu Archipelag, autorka bloga Momentogram.


* Odkrycie pierwotnych barw w ołtarzu Wita Stwosza, T. Różewicz, Poezje zebrane.