KRYSTYNA DĄBROWSKA
Wiersze

Krystyna Dąbrowska. Fot. Krzysztof Dubiel. Źródło: instytutksiazki.pl

Wiersze

Taniec pięciu rytmów

Zasupłane, bezsenne, odrętwiałe ciało
próbuje tu na nowo siebie poczuć, stawia
na drewnianej podłodze zimne, bose stopy,
a drewno odpowiada, oddaje im ciepło
tańczących dookoła innych bosych stóp,
ciepło, co lekko mrowi i wędruje w górę,
otwiera i kołysze ciałem w rytm muzyki,
ale ono pilnuje się, żeby nikogo
nie potrącić, nie dotknąć i nie dać się dotknąć,
i nie zabierać miejsca, chociaż jest go tyle,
że nawet kiedy w sali przybywa tańczących,
nie wpadają na siebie, ruch poszerza przestrzeń,
ciało wreszcie odważa się w nią skoczyć, wmieszać,
zagarnąć ją, to znów odstąpić, rytm przyspiesza,
szafarka rytmu rzuca hasło: tańcz z partnerem –
z partnerem? jak to, w parze z kimś obcym? – panika,
lecz zaczyna się tańczyć z człowiekiem gibbonem,
z tą w ciżemkach, jedyną nie boso, radzącą:
lepiej zdejmij zegarek, z tym, który kuleje,
ale własną kulawość też zamienia w taniec;
inaczej się już później tańczy w pojedynkę,
słucha się swoich kolan, bioder, łokci, dłoni,
ramion i kręgosłupa, wolnej nagle głowy;
niektórzy krzyczą, pierwszy raz w życiu, nie licząc
krzyku przy narodzinach; krępy chłopak, wbity
w spodnie z kantem, koszulę zapiętą pod szyję –
gdy pozostali są w t-shirtach, zwiewnych szmatkach –
on w tym biurowym stroju nie tańczy, a drepcze
uparcie w jednym punkcie, nie do rytmu, wsobnie,
drepcze, nie dbając o to, jaki jest niezdarny,
drepcze, jakby dopiero uczyło się chodzić
jego (niech je prowadzą harmonia i chaos)
zasupłane, bezsenne, odrętwiałe ciało.

Pantomima

Trzyletnia dziewczynka odprowadza
rowerek do garażu.
Z nieistniejącej kieszonki wyjmuje
nieistniejący kluczyk
i przekręca go w nieistniejącej zapince.
Nie wie, że ktoś patrzy.
Sama przed sobą odgrywa pantomimę.

Moment, gdy wyrastamy z rowerka
albo nam go kradną.
Gdy garaż rodziców zmienia właścicieli.
Co zostaje?
Tamta kieszeń.
Tamten klucz.

Ultrasonografia

– Robiła pani w tym roku USG piersi?
– Wydaje mi się, że tak. Jakoś wiosną.
– Ale nie u nas.
– Nie, na Waryńskiego… Aha, już sobie przypominam.
   Jechałam tam na rowerze i co chwila mijałam
   wolontariuszy z żonkilami, rozdawali je przechodniom,
   czyli to było dziewiętnastego kwietnia, w rocznicę
   wybuchu powstania w getcie.
Moja doktor uśmiecha się.
A do mnie wraca tamten dzień, słoneczny, ciepły.
Rozbierałam się do badania zamknięta
w klitkowatym przedsionku gabinetu.
Zdjęłam koszulę, ostrożnie, żeby się nie odkleił
papierowy kwiat na wysokości serca.
I wtedy zawyły syreny.

Nieobecność

Przegapiłam was, dni, tygodnie.
Ulicę żółtych jesionów w październiku.
W listopadzie tak cichą grę szarości, że nawet
jedna krwista gałązka jest krzykiem.
Przegapiłam cię końcówko grudnia, czasie
prezentów. Co dałam, co dostałam, nie pamiętam.
Nie, pamiętam: zielonowłose anioły,
o których opowiedział mi poeta,
wyrzeźbione przez jego ojca, daltonistę.
Żaden kościół ich nie chciał. Przegapiłam
noc sypiącą iskry, jakby ktoś hałaśliwie
spawał stary rok z nowym. I śnieg
przegapiłam, a pada tak rzadko.
Mój kot poluje na wirujące płatki.
I nie wiem kiedy, kocie, zgubiłeś najbardziej krnąbrną
ze swoich brwi, której łuk przesłaniał ci oko –
twój świat był zawsze przez nią zadraśnięty.
Ani kiedy zaczęła ci kiełkować
w tym samym miejscu taka sama brew.

Przegapiłam was dni, tygodnie, miesiące.
Byłam lustrem zakrytym w żałobie.

Ale my ciebie widziałyśmy.
I opowiemy cię tobie.

KRYSTYNA DĄBROWSKA

KRYSTYNA DĄBROWSKA ur. 1979. Poetka, tłumaczka, eseistka. Z wykształcenia graficzka po warszawskiej ASP. Autorka tomów wierszy Biuro podróży (2006), Białe krzesła (2012), Czas i przesłona (2014), Ścieżki dźwiękowe (2018). Laureatka Nagrody Kościelskich (2013), Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2013) i Nagrody Literackiej m. st. Warszawy (2019). Jej wiersze były tłumaczone na kilkanaście języków i publikowane w zagranicznych pismach literackich (m. in. w Harper’s Magazine, The Threepenny Review, Ploughshares, The Los Angeles Review, The Southern Review, Akzente, Sinn und Form, Manuskripte, Po&sie, Revista Crátera). Przekładała m.in. wiersze W. C. Williamsa, Thoma Gunna, Charlesa Simica, Kim Moore, listy Elizabeth Bishop i Roberta Lowella. Wybory jej wierszy ukazały się po włosku: La faccia del mio vicino (Valigie Rosse 2017) i po niemiecku: Austausch der Fenster (Edition Thanhäuser 2018), w przygotowaniu jest książka po szwedzku (Ellerströms Förlag, planowana na październik 2020).