ADAM BODNAR, Pożegnanie prof. Karola Modzelewskiego

Karol Modzelewski. Domena publiczna

Żegnamy dzisiaj jednego z absolutnie najwybitniejszych polskich liderów w walce o ludzką godność. Człowieka, który choć tak wiele wycierpiał dla realizacji tej idei, sam nigdy godności nie stracił. Przykład Jego życia dał zwykłym ludziom, w wielu pokoleniach, nadzieję, że i oni dadzą radę. Że walka o wolność, o solidarność, o powszechność szczerego miłosierdzia wobec słabszych – mają głęboki sens.

Ta uroczystość ma charakter prywatny. I taki jest główny motyw mojej tu obecności. Ale uważam, że mam prawo podziękować Karolowi Modzelewskiemu także jako przedstawiciel instytucji państwowej. Instytucji, która działa na podstawie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r.

Tej Konstytucji, której bohaterem, choć niewymienionym z nazwiska, jest właśnie Karol Modzelewski. Nasza ustawa zasadnicza pamięta bowiem o ofierze tych, którzy walczyli o suwerenność, przypomina o „gorzkich doświadczeniach w czasach, kiedy prawa człowieka były łamane”. Wielokrotnie podkreśla znaczenie wolności i równości wszystkich obywateli, domaga się sprawiedliwości społecznej. Tworzy ramy prawne dla urzeczywistnienia wszystkiego tego, na czym Karolowi Modzelewskiemu tak bardzo zależało. I to dlatego Karol Modzelewski uczestniczył w 20-tych urodzinach Konstytucji, które zorganizowaliśmy w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jeśli chcemy naprawdę docenić niezwykłe zasługi Pana Profesora, nadać szerszy sens Jego życiowej misji, to musimy się zastanowić – a właściwie cały czas zastanawiać – jak powinna wyglądać nasza Ojczyzna. Z pewnością nie może to być państwo policyjne, brutalnie kontrolujące obywatela, ograniczające wolność słowa i wolności polityczne, czy tworzące mechanizmy utrwalające władzę. Nie może to być także państwo przywilejów tylko dla najbogatszych, najlepiej ustosunkowanych, mających polityczne i rodzinne koneksje.

To ma być państwo wrażliwe i odpowiedzialne, głęboko solidarne, stawiające na piedestale dążenie do zapewnienia rzeczywistej równości szans i równości wobec prawa. To ma być państwo, które dostrzega problemy każdej osoby, także tej żyjącej poza centrum, z różnych powodów zapomnianej i wykluczonej. Które szuka sposobów, aby tej osobie pomóc, uczynić ją pełnoprawnym członkiem wspólnoty obywatelskiej. To państwo musi być praworządne. Bo tylko takie państwo może zapewnić względną równowagę między prawami jednostki i mocą aparatu państwowego, między potrzebami konsumenta, obywatela i zakusami wielkich korporacji czy lokalnych notabli. Tylko takie państwo daje szanse w starciu każdego Dawida z każdym Goliatem.  

Czuję się tu także jako przedstawiciel młodszego, czy też średniego pokolenia. O dziele prof. Karola Modzelewskiego, o ruchu „Solidarności” mogliśmy się uczyć z historycznych książek. Niektórzy z nas mają jedynie dość mgliste, dziecięce wspomnienie o obradach Okrągłego Stołu czy przemianach demokratycznych 1989 r. Dlatego dla nas było wielkim zaszczytem, że w ogóle mogliśmy mieć kontakt z Panem Profesorem. Że mogliśmy rozmawiać, radzić się, co więcej, współdziałać w sytuacjach, kiedy te rady i te doświadczenia były znów bardzo potrzebne, bardzo aktualne i pożyteczne.  

Spytałem kilka osób, których zdanie szczególnie cenię, co z dorobku Pana Profesora jest dla nich ważne. Jak dzieło Jego życia przekłada się na ich osobiste doświadczenia i przemyślenia. Chciałbym teraz przytoczyć tu najważniejsze przesłania, wynikające właśnie z tych rozmów.

Po pierwsze – bezkompromisowa, romantyczna wierność zasadom, które się uznaje za ważne w życiu. Wierność, która przysparzać może wielu problemów, ale w późniejszym rozrachunku okazuje się, że jest właściwą drogą, być może jedyną możliwą. To oznacza konieczność mówienia tak/tak, nie/nie, kiedy to jest niezbędne. Bowiem tylko jeśli tak się postępuje można być prawdziwie wolnym człowiekiem.

Po drugie – konieczność ciągłego krytycznego myślenia, ciekawości świata, ale także gotowości do zrozumienia drugiej strony, jej sposobu myślenia, innej argumentacji. A przy tym ogromna dbałość o kulturę słowa. To oznacza także zobowiązanie do głoszenia prawdy, nawet jeśli jest ona niepopularna, nawet jeśli budzi opór we własnym środowisku.

Po trzecie – ciągła, nieustanna troska o słabszego, szczególnie w obliczu zagrożeń związanych z tworzeniem mechanizmów „państwa policyjnego”, ale także w obliczu istniejących przepaści ekonomicznych i społecznych, nadużywania siły wielkich korporacji, czy występującej czasami powszechnej obojętności wobec nieszczęść i problemów życiowych innych osób.  

Po czwarte – wierność nauce przez duże „N” – dbałość o źródła i czerpanie prawdziwej radości z ich eksplorowania, przeciwstawiania się wszelkim trudnościom w badaniach naukowych oraz szczodrego dzielenia się wiedzą i metodami badawczymi ze swoimi uczniami.

Po piąte – zdefiniowanie polskości jako wspólnoty obywatelskiej. Która dzieli taką samą historię i która jest wspólnotą solidarną. Co oznacza nie tylko bierną przynależność, ale też moralny i etyczny obowiązek angażowania się, działania na rzecz dobra wspólnego.

Drogi Panie Profesorze, Karolu, któregoś dnia – jak generał wielkiej duchowej armii namaściłeś mnie i z uśmiechem nazwałeś „żołnierzem frontowym”. Chciałbym Ci dzisiaj powiedzieć, wraz z wieloma pokoleniowymi druhami tej podróży, że nie ustaniemy w wysiłkach. Mamy plecaki wypełnione Twoimi wartościami, mamy dobre buty okute w wiedzę i kompetencje, i mamy przede wszystkim Twoje dzieło życia, Twój przykład, który daje nam siłę do bycia odważnym i wiernym zasadom. Wiemy też, że każde pokolenie musi stoczyć własną walkę. Historia się nie kończy i nie rozstrzyga tylko w momentach przesileń. Każdego dnia musimy wybierać, podejmować decyzje, decydować o przyszłości. My tę przyszłość widzimy również Twoimi oczami. Zawsze będziemy pamiętać, że najważniejsza jest godność człowieka. I zadbamy o to, aby ta godność już nigdy nie zniknęła z polskiego horyzontu.

Cmentarz Wojskowy na Powązkach
Warszawa, 8 V 2019 r.

ADAM BODNAR

ADAM BODNAR ur. 1977. Prawnik i nauczyciel akademicki; doktor habilitowany nauk prawnych oraz działacz na rzecz praw człowieka. W latach 2010-2015 pełnił funkcję wiceprezesa Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Od 2015 Rzecznik Praw Obywatelskich. W 2018 uhonorowany Nagrodą Rafto za obronę praw mniejszości i niezależności sądów w Polsce.


Zobacz także
EWA MODZELEWSKA, Pożegnanie Ojca